W niedzielnym meczu rozegranym w ramach 21. kolejki skierniewickiej A-klasy drużyna Korony Wejsce pewnie pokonała przed własną publicznością Czarnych Bednary 4:1 (1:0). Bramki dla zespołu Michała Dobrzyńskiego w tym dniu zdobyli: Mateusz Wójcik (27), Piotr Buczek 2 (58 i 76) i Radosław Jaworski (65-karny), natomiast honorową bramkę dla gości strzelił Hubert Taczalski (60).
KORONA: Sebastian Stańczak (46 Patryk Żaczek) - Mateusz Rogala (65 Mikołaj Klimczak), Przemysław Żaczek, Radosław Jaworski, Kamil Taraska (46 Piotr Gala) - Piotr Buczek (82 Dominik Rusek), Mariusz Wasilewski, Robert Tuszyński, Damian Taraska (60 Sebastian Szafraniec), Mateusz Dobrzyński (80 Mateusz Sierota) - Mateusz Wójcik.
Lista nieobecnych: Mariusz Zydlewski (pauza za kartki), Łukasz Zielkowski, Rafał Piaskowski, Paweł Franaszek, Rafał Simiński.
CZARNI: Łukasz Kamiński - Marcel Zielkowski, Rafał Kucharski, Radosław Markus, Artur Taczalski - Mateusz Szafarowicz, Hubert Taczalski, Dominik Wieczorek, Szymon Gala (60 Mateusz Kwiatkowski) - Łukasz Jarosiński, Arkadiusz Sobieraj.
Żółta kartka: Szymon Gala (Czarni).
Sędzia główny: Tomasz Niedźwiadek.
Więcej informacji o spotkaniu w rozwinięciu newsa.
Po praktycznie jednostronnym meczu pewnie i zasłużenie zgarnęliśmy 3 punkty. W przeciągu 90 minut mieliśmy mnóstwo dogodnych sytuacji podbramkowych, ale nasi zawodnicy nieznacznie się mylili, bądź bramkarz gości - Łukasz Kamiński wieloma świetnymi interwencjami ratował swój zespół przed stratą jeszcze większej liczby bramek. Ataki przyjezdnych były ograniczone do nielicznych kontr, w których coś próbowali zdziałać w przodzie duet napastników Łukasz Jarosiński i Arkadiusz Sobieraj, ale to zdecydowanie za mało, aby móc realnie powalczyć o korzystny rezultat.
Przez 25 minut ostrzeliwaliśmy bramkę gości, ale futbolówka nie mogła znaleźć drogi do bramki. Strzały między innymi Damiana Taraski, Mateusza Wójcika czy Mateusza Dobrzyńskiego nieznacznie mijały cel, bądź były skutecznie bronione przez Łukasza Kamińskiego.
Pierwszy gol dla Korony padł w 27 minucie. Po dograniu piłki w pole karne przez Mateusza Dobrzyńskiego futbolówkę przejął Mateusz Wójcik, który wyprzedził z nią obrońcę i pewnym strzałem z bliskiej odległości obok wychodzącego bramkarza gości ulokował ją w siatce.
Goście w tej części gry dwukrotnie poważnie zagrozili naszej bramce. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym piłka uderzona przez Łukasza Jarosińskiego trafiła w boczną siatkę, a w końcówce pierwszej połowy ten sam zawodnik przegrał pojedynek sam na sam z Sebastianem Stańczakiem na linii pola karnego.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Przyjezdni oddali trzy strzały w światło bramki, a dwa z nich w wykonaniu Arkadiusza Sobieraja bez problemu wyłapywał Patryk Żaczek.
W 58. minucie gry podwyższyliśmy na 2:0. Mocne dogranie wzdłuż bramki od Damiana Taraski skutecznie wykończył Piotr Buczek, któremu jedynie pozostało dostawienie nogi.
Nasz zespół po zdobyciu tego gola zbyt szybko rozluźnił się w defensywie i riposta Bednar była błyskawiczna. W 60. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Hubert Taczalski i piłka po rękach próbującego interweniować Patryka Żaczka wpadła do naszej bramki.
Pięć minut później po utracie gola ponownie odzyskujemy dwubramkowe prowadzenie. Futbolówkę po strzale Sebastiana Szafrańca ręką zablokował jeden z defensorów Czarnych. Karnego na bramkę pewnym strzałem zamienił Radek Jaworski.
Wynik meczu na 4:1 ustalił w 76. minucie Piotr Buczek, który przed polem karnym wyłuskał piłkę ostatniemu z obrońców gości i w sytuacji sam na sam nie dał najmniejszych szans bramkarzowi gości.
Teraz przed naszym zespołem dwa niezwykle kluczowe spotkania dla układu sił w górnej połowie tabeli. Już w środę o godz. 17:00 zagramy na trudnym terenie w Żelaznej z zamiarem wywiezienia stamtąd korzystnego wyniku!